Jestem już tu ponad rok. Szybko minęło. Za szybko by się teraz żegnać.
Myślałam, że się nie skończy, że będzie fajnie. Myślałam i znów się pomyliłam.
Powiem inaczej, ja tracę was, a wy mnie. Po prostu, zwyczajnie.
ludzie zaczynają się irytować, nie odpisuję wam, nie odpowiadam.
I.. Nie chcę. Jestem obecnie w sytuacji jakiej jestem, trochę... Bardzo się zmieniam.
Czy na lepsze? Na pewno nie. Nie rozumiem świata. Nie rozumiem ludzi i tego cholernego braku szacunku. Nie rozumiem po co wam moje zdjęcie i moje nazwisko. Bo po co? Ja tu nie jestem by mówić na forach nazwiska, podawać zdjęcia i prywatne strony. KAMAN?!
Prawda jest taka, że blogger zmienia ludzi. Nie chcę dłużej siedzieć w takim... Nie wyrażę się.
Odchodzę? Może inaczej. Pisząc odchodzę bym płakała. Zawieszam, ale możliwe, że nie odwieszę.
Czwarty rozdział. Pisałam, zaczynałam. W jednym za bardzo jechałam po ludziach w następnym za to wcale. Mogę obwiniać siebie? Obwiniam też was. Co teraz nie będę czytać do końca ona mnie obraża? Dobra idź sobie i tak piszę to dla siebie. Dla wyżycia się i osiągnięcia choć drobnego poczucia normy. Każdy z was zna tą zabawną, miłą i dziecinną Kitty. Taka nie jestem wiesz? Nie ryczę godzinami, bo ktoś mi zrył humor. Co? Zatkało? Mam dość. Po prostu dość tego całego przedstawienia. Może i nie wiem tego najlepiej, ale... Na takich portalach jak Facebook są miliardy spamów typu My chcemy Violetta 4 i Sraj Luna. Nie kumam. Macie problem, bo zakończyła się zwykła nowela i zaczyna nowa??? Nie wiem, jak można się związać z serialem. Zaczynam rozumieć tych wszystkich hejterów. Całe szczęście ten serial się kończy i może jeszcze ktoś wynormalnieje. Ryje wam psychikę jak dzika, no dawaj hejtuj mnie. Jeśli nie umiesz przyjąć do wiadomości, że taka jest prawda. Jak narazie zbliża się lato. Może cała sprawa się wyrówna. Może ktoś z robi z Violetty znów siebie i pojawi się uśmiech. Ale jak narazie sprawa jest obrzydliwa.
Cóż, tyle chciałam przekazać.
No dawaj, ulżyj sobie w komentarzu.
Nic więcej nie dodam.
Nie Kitty, a Wiktoria odchodzi.
Może jeszcze wrócę?
Czekajcie na mnie...
więc tak
OdpowiedzUsuńjestem osobą szczerą , ale to bardzo nie lubię bawić się w kotka i myszkę walę prosto z mostu i tylee
Czy cię obrażę ? Czy mój komentarz będzie przesłodzony do bólu ?
Nie będzie szczery !
Więc czyje się przez ciebie obrażona , bo ja zżyłam się z serialem , a raczej z bohaterami ...
Dorastałam i nadal dorastam z nimi...
Rozumiem cię w pełni i masz rację straciliśmy ciebie , a ty czytelników i po tym co przeczytałam również mnie ...
Więc odchodzisz tak ?
Rozumiem płakać nie będę , ale dziwnie tak będzie bez ciebie na bloggerze ..
Zresztą wiele dobrych bloggerów odeszło ...
Ach ...
Co ja jeszcze ?
A wiem ... !
Fani są zbulwersowani , bo ,, Soy Luna '' ma być podróbką Violetty -,-
I myślałam , że jesteś v-lovers ... Teraz już wiem , że nie
Sama już nie wiem to tyle ode mnie !
Do zobaczenia (?)
*czuje
UsuńNie chciałam tu nikogo obrazić, a tym bardziej Ciebie.
UsuńCzasem działa się pod wpływem chwili i na jedno wychodzi.
Nie, nie jestem v - lovers. Lovers czyli kochać. Nie, nie mówię, że to jest to jest Sroletta, że to jakaś... Nie, nie przeklnę.
Wiesz, że ja też się bulwersowałam? Ale po co?
Wiesz to denerwujące. Dwa miliardy stron Luna złem, Luna to...
To wszystko stworzył Disney, a zaraz pewnie pokochają ten serial, prawda? Szkoda, że Disney w ogóle nie usunie tego typu serialów, bo ja bym się trochę głupio czuła słysząc jak krytykują coś co ma być fajne.
Co tu by pisać?
No, muszę Cię przeprosić. Przepraszam, przepraszam, przepraszam dwa miliardy przepraszam i przepraszam. Ale gdy czujesz, że jest nie tak i ze strony internetu, i twojego życia prywatnego musisz się wygadać. Napisałam miejmy nadzieję, że sprawa się wyrówna. Że za miesiąc,przyjdę i znów napiszę '' Hej z tej strony Kitty Lu!''.
Nie, ale nie teraz. Nie gdy wszyscy po mnie jadą, znajomi, nawet rodzice.
Jeszcze raz przepraszam. Musiałam, po prostu musiałam.
Wiktoria
Spoko przyjmuje przeprosiny :D
Usuń