piątek, 9 stycznia 2015
Rozdział 2 - Kazać można, móc trzeba -
Opis: Ładny... Chyba O.o
Ostrzeżenia: Psychiczny - jak zwykle
Dedykacje: Dla Galaxis Wolf, która powitała u mnie po raz kolejny... Dzięki, że jesteś tu ze mną. I dla Marki Lambre, która jako pierwsza zawitała na tym blogu - nie odeszła... Link do Bloga Galaxis - http://teenwolf-fanfiction.blogspot.com/, i do Marki - http://nie-wierz-w-przypadki.blogspot.com/. Dwa cudowne blogi, które warto odwiedzić :)
Bo kochanie, jesteś fajerwerkiem
Śmiało, pokaż im, ile jesteś wart
Spraw, żeby mówili "Aah, aah, aah"
Kiedy ty przelatujesz przez niebo
Kochanie, jesteś fajerwerkiem
Śmiało, pozwól rozbłysnąć swoim kolorom
Spraw, by mówili "Aah, aah, aah"
Pozostawisz ich wszystkich w zachwycie
Katy Perry " Firework "
Wiedziała, że robi dobrze. Nie chciała wszystkiego widzieć w złym świetle, nie o to tu chodziło. Przyzwyczaiła się, potrzebowała zmian. Miała je na wyciągnięcie ręki. Miała muzykę nic innego nie potrzebowała. było jej dobrze. Chciała się cieszyć. i mogła. Dostosowała się.
Stanęła. Poczuła zapach Hiszpana na sobie, wiedziała, że Diego też nie czuje się idealnie.
Obróciła się do niego, uśmiechnęła wesoło.
Jesteśmy w tym oboje. Zmoczyliśmy się w słodkiej przyszłości, spodobało mi się to...
- Diego! Jedziemy do Buenos Aires. Zaczynamy nowe życie! Tam może będzie lepiej!- krzyknęła wesoło. Zawsze miała huśtawki nastrojów.
- Jeszcze niedawno płakałaś - zaśmiał się Diego
- To nasza szansa braciszku - uśmiechnęła się zadziornie
- Na co? - zapytał z uśmiechem szesnastolatek, śmiejąc się do siostry bliźniaczki
- A na co? - spytała pokazując język. Diego zaczął wszystko rozumieć.
- Podbijemy razem świat! - krzyczał okręcając siostrę.
Przeciągnął różowiutką walizkę Naty, w drugiej miał swoją granatową.
dadzą radę. W końcu są rodzeństwem.
Dacie radę czuję to... Jeszcze wygracie z losem, wytrącicie mu jego książkę z rąk.
***
Widział świat ze swojej perspektywy. To dobrze? - nie wiedział. Chyba wszyscy wiemy o kogo chodzi. To oczywiste, że chodzi nam o tego marudę - Maxi'ego. Wiecznie zdecydowany, spokojny i oszczędny Maxi. Bu. Ale wciąż nie mamy pojęcia jak ludzie go oceniali. Z wcześniejszego rozdziału wynika, że nie wiele potrzebował do szczęścia. Tak, tak wiem, że myśleliście, że jak napisałam, że jak coś mu wystarczyło to to miał. I wiem, że wprowadzam was w błąd, ale tu o to chodzi. Chcę wam pokazać jak zrozumieć coś, co nie jest niezrozumiałe.
Nie był zakochany - podobało mu się to. Tak, jeszcze kiedyś. Miał dość zgrywania złego chłopczyka, chciało mu się nabijać z własnego zachowania, ale nie miał z kim.
No i coś ty sobie narobił?
Miał już pomysł. Kochał taniec, śpiewał nie najgorzej. Wystarczył jeden podpis jego matki, na różowo - żółtym formularzu i już by go tu nie było. Spełniałby marzenia. Wiedział w końcu tam będzie, znajdzie śmiech, inny świat. Skończy z nienawiścią. Skończy z niewygodą, wrogami.
To będzie jego czas. Tak będzie trzymał, cieszony każdym rankiem. Byleby miał swoje życie...
Dobrze myślisz. Ty nie wiesz, ale ja wiem, co tam przeżyjesz...
***
To lecimy do jak uznała - Marka Lambre - naszej SuperStar. To jak leci Franiu? A dobrze, spełniaj marzenia nim przeżyjesz coś czego się nie będziesz spodziewać. Załóż kieckę, leć do rodziców, niech wypełnią formularz. Potrzebujesz tego...
Oj, ktoś tu zaświeci mocniej niż mu się wydaje.
- Kochanie, to zmieni twoją przyszłość, jesteś pewna, że chcesz akurat to robić w życiu?- spytał jej ojciec podnosząc brew do góry. Nie rozumiał córki. Myślał, że będzie pracowała w jego firmie przedsiębiorczej. Ale wiedział, że muzyka zawsze była tak blisko niej, chciał by była KIMŚ w przyszłości.
- Tak tato. Może i to jest jakieś ryzyko, ale bez ryzyka nie powstałaby żadna wielka gwiazda, nawet twoja firma. Podejmij decyzję, byleby była trafna.- mówiła nieziemsko spokojnie włoszka, machając ojcu długopisem przed twarzą. Obserwowała każdy jego ruch, wymieniał spojrzenia ze szczupłą blondynką.
- Francesca. Ufam Ci, jestem twoim ojcem, ale moja decyzja na pewno będzie trafna - w tym momencie mina Francesci mówiła '' Jeszcze chwila, a wybuchnę'', jednak wciąż czekała na odpowiedź. Zabrał jej długopis pisząc Restó, jej oczy się zeszkliły.- Ale musisz mieć coś co Cie obroni. Będziesz PRACOWAŁA z Lucką w barze! - jej mina zrzedła, gdy usłyszała słowo PRACOWAŁA.
***
Taki se tam krótki rozdział, byleby było co czytać. Mi tam się podoba, ale nie jest lepszy od 1, tamten był super :* Jak zwykle skromna ja O.o Dziwicie się, że tak szybko nowy rozdział? Aaa tam nie ma co czekać, czytają mnie 2 osoby + ja :D Jak zwykle podaję wam mojego Gmaila i Ask'a, więcej zobaczycie w zakładce '' Contact "
Ask = @Kitty_Lou
Gmail = EwewlinaLisowska96@gmail.com
~Besos
Kitty
CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Boooski :****
OdpowiedzUsuńJak zwykle cudowny :**
Czekam na next :***
PS. Wbijaj na gg :/
Sorry, nie mogę O.o
UsuńMój notebook w naprawie :)
Dziękuję :*
A telefon ? :*
UsuńNic się nie wciśnie O.o Jeden GB pamięci O.o
UsuńAle w zakładce Contact masz inne moje adresy :)
Możemy też pisać na asku czy gmailu, które zawsze będą podawane w postach :)
Świetny styl pisania. Zaczyna się bardzo ciekawie. Czekam na kolejny :-)
OdpowiedzUsuńWeny życzę :-D
Dzięki :D
UsuńChue chue dla mnie !
OdpowiedzUsuńWeszłam i napisałam kom niestety mój genialny telefon sprawił wyłączając się , że się nie wysłało ;-;
Dlatego piszę jeszcze raz !
Pierwsza - Link do mnie u ciebie ? *_*
Czuje zaszczyt :3
Druga - Naty i Diego rodzeństwem ^^
Mój Dieguito cudownym bratem <3
Ciekawe jak to będzie dalej '(:
Zmiana nastrojów ? No ja też miejwam XD
Trzecia -Maxiego narazie zostawmy
Czwarta -Nasza SuperStar :3
Mmm niech spełnia swe marzenia !
Tylko praca w Resto trochę wadzi XD.
No ,ale pewnie da radę ^^ wierze w nią <3
Piąta - Maxi
Myśli ...
Dalej myśli ...
Rozkminia wciąż ....
Nic mądrego nie wymyśliła ...
Ale i tak napiszę XD
Więc część poświęcona właśnie jemu jest najbardziej tajemnicza ... Co mi się podoba ! Namawie do refleksji ! I to jesr właśnie świetne !
Nwm co jeszcze ...
Mój jest pochłonięty przez Polski i Niemiecki !
I jeszcze teraz Fizyka. ...
Więc to chyba tyle ode mnie pod tym rozdziałem !
Czekam na next *_*
Te quiero <3!!!
Dziękuje :*
UsuńSuper bardzo podoba mi się Twój blog :-)
OdpowiedzUsuńOby tak dalej<3
Dziękuje :*
UsuńMam nadzieję, że zagościsz na dłużej :)